sobota, 24 sierpnia 2013

Jutro Dożynki :-)

Witacie,

jutro u nas w Gminie Dożynki:) W świetnym miejcu, bo na terenie pałacu w Krześlicach. O tu:

Prawda, że pięknie?? Dzisiejszy dzień mam ogórkowo -szyciowy. Na zmianę - szyję i zaprawiam :)

W zeszłym tygodniu weekend upłynął nam na imprezkach :) Zwłaszcza sobota, ha!
Pisałam Wam wcześniej, że pędzię szyć z dzieciaczkami. Majeczka brała udział w półkoloniach organizowanych przez Stowarzyszenie na Rzecz Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej. Od soboty do soboty cały dzień spędzała w stanicy harcerskiej w Imiołkach. Organizowane były różne warsztaty, była wycieczka do Kórnika i jazda konna w Fundacji Patria. Cudowni ludzie i cudowna atmosfera. Z dzieciakami szyłam koty naklamkowce i była z tym taka wariacja, że po prostu nie miałam czasu zrobić zdjęć:)  Ale to jest coś co lubię :) Szycie i dzieciaki = dobra zabawa!  O tak tam było:

W piątek natomiast odbył się koncert W ramach Światowego Festiwalu Folkloru "Integracje". Świetne występy zespołów z Włoch, Brazylii, Słowacji, Polski i Rosji. Oby więcej takich imprez :)




W sobotę byliśmy na dwóch imprezach. Zakończeniu półkolonii w Imiołkach. Z tej okazji dla wolontariuszy, na prośbę Pani Małgosi, uszyłam serca :)


Nie obyło się bez malowania twarzy.



A potem pędem na pierwsze towarzyskie zawody skoków przez przeszkody na naszej ulubionej stadninie ABAKUS na Kaczynie! Dziewczyny była wniebowzięte :) Zwłaszcza Majka :)


W czwartek porządnie się rozłożyłam. Miałam bardzo niemiłe doznania żołądkowo - jelitowe:/ Trzyma do dzisiaj, ale w  o wiele mniejszym zakresie. Coś okropnego.

A co uszyłam jeszcze?







Zapraszam na Dożynki :)

Pozdrawiam


piątek, 16 sierpnia 2013

Wyniki candy :)


Dzisiaj szybciutko z wynikami do was biegnę :)
Udział brało 57 osób. Bardzo wam za to dziękuję! Dzisiejsze losowanie wykorzystałam program, ponieważ dopiero wróciłyśmy:)

A skąd? To opowiem jutro :)

Numerek wylosowany to :

A komentarz z numerkiem 28 kryje się osoba posiadająca adres mailowy: joszeba@interia.pl


Nie byłabym sobą gdybym obdarowała tylko jedną osobę. Małą niespodziankę otrzyma osoba z numerkiem:

Czyli: sylviaaa100@interia.pl  


Wylosowane osoby proszę o kontakt!!


Gratuluję!!!

I myślę, że niebawem ogłoszę kolejną zabawę :)

Pozdrawiam!!




czwartek, 15 sierpnia 2013

Pękate anioły:)

A w nocy uszyłam dwa pękate anioły :)  Bardzo przypadły mi do gustu bo mają figurę podobną do mojej :D

Jeden w brązach w białe grochy:



I w miętach :)




A tutaj razem :D



A teraz uciekam pakować sprzęt bo będę dzisiaj z dzieciakami szyła na półkoloniach :DD

No to słońca dziewczyny!!

wtorek, 13 sierpnia 2013

Wskrzeszanie umarłego :)


Blanusia uwielbia wózki i mimo, że ma ładny głęboki do gustu przypadła jej stara spacerówka. "Cudo" to  swoje przeszło a tkanina zniszczona i oberwana w kilku miejscach. I tak obiecywałam od dłuższego czasu, że mamusia naprawi...ale mamusia ostatnia nie ogarnia wszystkiego, więc odkładala na bok :/ Dzisiejsza prośba : Mamusiu usyjes? Naplawis? (kolejna) wywołała wyrzuty sumienia jeżeli takowe posiadam.
No i się zabrałam.

Przed wyglądał tak:

A po 40 minutkach wygląda tak:




Jak Wam się podoba? Trochę ten róż przełamałam :-)

sobota, 10 sierpnia 2013

Piątek nareszcie!!!

Dzisiaj powiedziałam sobie dość realizacji zamówień. Ale tylko na dzisiaj :) Do maszyny mnie pociągnęło ale tylko na godzinkę:)  I uszyłam coś nowego.

Tak powstał śliniaczek - jabłuszko:)



I muffinkowy mini piórniczek do mojej torebki :) Notorycznie w niej szukam długopisów :)


Miłego weekendu wam życzę!!!


czwartek, 8 sierpnia 2013

Ciała...

Zaszyłam się. Szyję w swojej kanciapie, w której robi się coraz większy bałagan. Szyję ciała, wszelakie. Na tildy, króliki, anioły śpiochy i lale. Stwierdziłam, że naszyję sobie cały stosik (ale nie martwcie się, nie będę ich palić). Chyba tak będzie wygodniej:)
W przyszłym tygodniu na skansenie kolejny kiermasz i muszę się do niego jakoś przygotować, staram się też realizować zamówienia bieżące, chociaż mam tyły przez te ciała. Od soboty tylko rysuję, wycinam, wypycham i zszywam :)
Dobrze, że w mojej pracowni temperatura nie przekracza 24 stC :) Bo od kilku dni mój mózg i ciało odmawia posłuszeństwa :)

Mam kilka rzeczy, których jeszcze nie pokazałam :)
Uszyła się mała królisia - ma 28 cm :)



A tak wygląda z moim największym królisiem:
Powstały także podusie kwiaty


A także powstała podusia dla miłośniczek pojazdów


I oddzina kotow naklamkowców





Pamiętajcie o Candy:)