niedziela, 30 listopada 2014

Tosia :)

Gdy kupowałam tkaniny, tej kupiłam mały kawałek, tak przy okazji. Nie byłam przekonana do tej kolorowej kratki. Gdy zobaczyłam ją na żywo było znacznie lepiej. Ale gdy uszyłam dla Tosi sukienkę zakochałam się:-) Na wiosnę moja còrcia też będzie miała kraciastą sukienkę 




czwartek, 27 listopada 2014

Portfeliki

Bardzo polubiłam robienie portfelików na bigiel. Te wykonane są z delikatnego sztruksu bawełnianego w piękne wzory. Tkanina z USA, najwyższej jakości :) W środku tkanina bawełniana w kolorze mięty w białe groszki. wymiary 11/10,5 cm, bigiel o szerokości 7,5 cm. Idealny na prezent :)


wtorek, 25 listopada 2014

Klarcia wita

Klarcia jest bardzo niesmialą Anieliną, lubi spacery wieczorową porą i herbatę jaśminową. Ma ponad 50 cm i jak widać uwielbia kolor miętowy :-)






sobota, 22 listopada 2014

Jestem szczęściarą :)

Witajcie,

czasu trochę upłynęło od mojego ostatniego wpisu. Ale tak to już jest, gdy czas trzeba dzielić na czworo a na FB łatwiej wejść po prostu. Chociaż to nie to samo :) Zdecydowanie lepiej mi tu.
Czy u mnie coś nowego? Chyba nie, pracuję nadal tam gdzie pracowałam, może trochę więcej obowiązków tymczasowo, ale to mi zupełnie nie przeszkadza :) Szyję tak jak szyłam, może trochę mniej.. Jestem za to świadomą szczęściarą. Mam męża, który znosi bardzo cierpliwie moje przedmiesiączkowe fochy, nie komentuje kolejnej paczki z tkaninami i wieczornonocnych moich przesiadywań przy maszynie. Pocieszy gdy widzi, że potrzebuję Tego. I może czasami doprowadzi mnie do białej gorączki bo kolejny raz śmieci wylewają się z kosza, albo zamiast pomóc mi w czymś znajduję go w Majki pokoju z książką na nosie . Ale jest przy mnie, często milczący bo przecież ja gadam za dwoje. Jest.
Jestem szczęściarą bo mam dwie cudowne perełki, które często się kłócą, szturchają i przedrzeźniają, ale śniadanie do łóżka potrafią przynieść, pozwolą mi się zdrzemnąć w dzień gdy widzą, że się źle czuję. Ba nawet obiad  obie potrafią już zrobić :)
Jestem szczęściarą, że zdrowie nam wszystkim w miarę dopisuje, nie musimy biegać po ośrodkach zdrowia, szpitalach i klinikach..
Jestem szczęściarą, że mamy dach nad głową i nie musimy się martwić że na jedzenie nam nie wystarcza, a. I może na wakacjach nie byliśmy ostatnio ale najważniejsze, że potrafimy cieszyć się tym co mamy.
Najbardziej się cieszę z tego że moje dziewczyny nie wyrastają na małe materialistki, z tekstem na ustach:" a wiesz, że ja mam oryginalne..." co niestety w wieku Majki coraz częściej można spotkać u młodych osób...
Tak jestem szczęściarą :))

Ach jest coś nowego. Udzielam się troszkę w "Drużynie Szpiku" :)

Pozostawiam Was z moimi pracami:)