Z dzieciństwa lawendę pamiętałam z ogrodu mojej cioci mieszkającej we Francji. W Polsce nie była jeszcze tak bardzo dostępna, być może z powodu zim, które u nas były bardziej srogie. Uwielbiam zarówno zapach lawendy jak i jej kolor. Tego roku dostałam sporo kwiatów lawendy od mojego brata, który ma olbrzymie krzaki lawendowe - podobne do tych z ogrodu cioci..
Wysuszoną pakuję do woreczków, które zaczęłam w końcu szyć.
Jedne z moim pierwszym haftem inne z bawełny we wzór lawendowy ozdobione bawełnianą koronką..
Pościel z pewnością będzie pachnieć cudownie :)
Będzie ich dużo bo i kwiatu sporo :)
Kocham lawendowe motywy , woreczki są piękne i na pewno ślicznie pachną.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) tak pościel pachnie cudownie!
UsuńŚliczne te woreczki i różnorodne bo i z haftem i z ładnego materiału.Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuń