wtorek, 13 sierpnia 2013

Wskrzeszanie umarłego :)


Blanusia uwielbia wózki i mimo, że ma ładny głęboki do gustu przypadła jej stara spacerówka. "Cudo" to  swoje przeszło a tkanina zniszczona i oberwana w kilku miejscach. I tak obiecywałam od dłuższego czasu, że mamusia naprawi...ale mamusia ostatnia nie ogarnia wszystkiego, więc odkładala na bok :/ Dzisiejsza prośba : Mamusiu usyjes? Naplawis? (kolejna) wywołała wyrzuty sumienia jeżeli takowe posiadam.
No i się zabrałam.

Przed wyglądał tak:

A po 40 minutkach wygląda tak:




Jak Wam się podoba? Trochę ten róż przełamałam :-)

10 komentarzy:

  1. o i sówka są, mama się spisała:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mama przecież wszystko potrafi :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale swietna "metamorfoza"!
    Corcia na pewno zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kurcze....
    Dobrze jest mieć taką mamusię jak Ty....
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. kasiu to wielki dar miec taki talent jak twój

    OdpowiedzUsuń
  6. myślę, że nie wiele bym się pomyliła twierdząc, że wygląda ładniej niż w dniu zakupu?
    bardzo ładnie się mamusia spisała:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję Wam dziewczyny! Jesteście kochane!

    OdpowiedzUsuń
  8. Wyszło bardzo fajnie:)Jesteś cudotwórcą;)Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :)