poniedziałek, 11 listopada 2019

Jesień lawendą pachnąca..

 Z dzieciństwa lawendę pamiętałam  z ogrodu mojej cioci mieszkającej we Francji. W Polsce nie była jeszcze tak bardzo dostępna, być może z powodu zim, które u nas były bardziej srogie. Uwielbiam zarówno zapach lawendy jak i jej kolor. Tego roku dostałam sporo kwiatów lawendy od mojego brata, który ma olbrzymie krzaki lawendowe - podobne do tych z ogrodu cioci..

Wysuszoną pakuję do woreczków, które zaczęłam w końcu szyć.

 Jedne z moim pierwszym haftem inne z bawełny we wzór lawendowy ozdobione bawełnianą koronką..

Pościel z pewnością będzie pachnieć cudownie :)

Będzie ich dużo bo i kwiatu sporo :)