Pewnie jak wiele z was pracami możecie się zająć głównie wieczorami i nocami. Ja właściwie ostatnio siadam przy maszynie w okolicach 22-23. Praca, dom, dzieci zobowiązuje. Nawał pracy u mojego męża powoduje, że nie może mnie odciążyć. Czasami gdy padam ze zmęczenia przez kilka dni nie schodzę do mojego roboczego pokoju. Problemu z siedzeniem do 2-3 właściwie nie mam, bo zawsze byłam nocnym markiem :-) Ożywiam się w okolicach 22 :-) Gorzej ze wstawaniem :-) godzina 5.00 dzwoni budzik a potem druki, trzeci, czwarty...piąty.. a potem dzwonią powtórki pierwszego...drugiego...trzeciego..id :-) No ale...lubię to:-)
Nadrabiam zaległości (majowe :p)
i tak oto powstała, żaba dla Emilki :-) a właściwie dla jej synka co jeszcze w brzuszku siedzi :-)
Spineczki dla Natalki:-) Córci mojej przyjaciółki. Buziaki dla Was kochani!!
I dwie myszki dla pewnych siostrzyczek - dołączy do nich jeszcze jedna tylko muszę ją dokończyć :-)
I skromne lniane serce ozdobione bawełnianą koronką z tasiemkową, które ma już nowego właściciela i wisi w fajnym miejscu:-)
To rzeczywiście nocny marek z Ciebie. Jakbym tak długo siedziała to dzisiaj byłabym nieprzytomna!
OdpowiedzUsuńMyszki są świetne, wesołe, żabka też mi się bardzo podoba!
Pozdrawiam!
"Skromne,lniane serduszko" wisi i pięknie się prezentuje :) Jeszcze raz dziękuję!!! Żaba cudna,myszki słodkie :) A konik jeździ z nami na wszystkie spacery( w wózku z lalkami) a wieczorami zasypia ściśnięty w ramionach Julci :)pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńśliczne prace, pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńFajna żabcia.
OdpowiedzUsuńswietna żaba ,a myszki śliczne :)
OdpowiedzUsuń