czwartek, 19 lipca 2012

Nocne szycie...

Hej!

Pewnie jak wiele z was  pracami możecie się zająć głównie wieczorami i nocami. Ja właściwie ostatnio siadam przy maszynie w okolicach 22-23.  Praca, dom, dzieci zobowiązuje. Nawał pracy u mojego męża powoduje, że nie może mnie odciążyć. Czasami gdy padam ze zmęczenia przez kilka dni nie schodzę do mojego roboczego pokoju. Problemu z siedzeniem do 2-3 właściwie nie mam, bo zawsze byłam nocnym markiem :-) Ożywiam się w okolicach 22 :-) Gorzej ze wstawaniem :-) godzina 5.00 dzwoni budzik a potem druki, trzeci, czwarty...piąty.. a potem dzwonią powtórki pierwszego...drugiego...trzeciego..id :-) No ale...lubię to:-) 

Nadrabiam zaległości (majowe :p) 

i tak oto powstała, żaba dla Emilki :-) a właściwie dla jej synka co jeszcze w brzuszku siedzi :-)



Spineczki dla Natalki:-) Córci mojej przyjaciółki. Buziaki dla Was kochani!!


I dwie myszki dla pewnych siostrzyczek - dołączy do nich jeszcze jedna tylko muszę ją dokończyć :-)









I skromne lniane serce ozdobione bawełnianą koronką z tasiemkową, które ma już nowego właściciela i wisi w fajnym miejscu:-)

5 komentarzy:

  1. To rzeczywiście nocny marek z Ciebie. Jakbym tak długo siedziała to dzisiaj byłabym nieprzytomna!
    Myszki są świetne, wesołe, żabka też mi się bardzo podoba!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. "Skromne,lniane serduszko" wisi i pięknie się prezentuje :) Jeszcze raz dziękuję!!! Żaba cudna,myszki słodkie :) A konik jeździ z nami na wszystkie spacery( w wózku z lalkami) a wieczorami zasypia ściśnięty w ramionach Julci :)pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :)