piątek, 12 października 2012

Pociąg do....

Mam pociąg.


Mam pociąg generalnie do wielu rzeczy:-))
Ale największy to do mojego męża :p




W zeszłą sobotę przeżywaliśmy pasowanie na ucznia Majeczki :-) Dostała bilet do szkoły:-) Dumni jesteśmy z niej bardzo.

A z Blanką walczymy z ssaniem paluszka - niestety ostatnio ma go nabrzmiałego czerwonego, więc powiedziałam basta - pierwszą noc z zabandażowaną rączką przespała w miarę dobrze. Czytałam, że trzeba  być konsekwentnym w poczynaniach z walką z paluchem i trzeba wytrzymać minimum miesiąc w postanowieniu. Mam nadzieję, że damy radę!

4 komentarze:

  1. Super pociąg :)
    U nas dziś pasowanie na ucznia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też mam taki pociąg ( o ten do męża mi chodzi) ;)
    A ten kolorowy jest cudny!!!! Mycha wystrzałowa!!!
    A Blania - piękne imię, moja córeczka też się tak nazywa ;)
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  3. zaklej malutkiej paluszka plasterkiem albo jest taki lakier do paznokci jak ktoś zaczyna je obgryzac tak niedobry że od razu sie oducza moze paznokcie jej pomalujecie i jak wezmie do buzi to poczuje i przestanie ...
    super te twoje szyjątka pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
  4. Poduszka z pociągiem przepiękna i myszka w sukieneczce w groszki też! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :)