Każdy z nas szuka swojego miejsca w życiu. Dla jednych są to podróże, gotowanie, sport lub siedzenie przed telewizorem. Moim uzależnieniem jest maszyna. Odstresowuje, pozwala się zrealizować. Może i mało ambitnie, ale przy maszynie lubię spędzać czas ot co:)
Jeszcze fajniej jak ten bzik udziela się innym. A połączenie tego z pomocą i wspieraniem to już w ogóle szczyt marzeń.
Mam to szczęście, że mogę wszystko co dla mnie ma ważne połączyć.
Rodzinę, moją Wyspę i Drużynę Szpiku.
Daje to niezwykłą moc i energię i wielgachną radość :)
Poznałam fantastycznych ludzi i poznaję ich coraz więcej. Dziękuję zwłaszcza mojej ukochanej Pobiedziskiej Drużynie Szpiku dzięki której szycie stało się jeszcze przyjemniejsze :) Nasze spotkania szyciowe daja zastrzyk energii :) Jest cudownie :)