poniedziałek, 30 lipca 2012

Tydzień bez szycia - prawie...

Hejka!
To był tydzień bez szycia, tak prawie. W czwartek ostatni raz prowadziłam zajęcia z dzieciaczkami w bibliotece:-) Szyliśmy okładki a książki, jeszcze koniki i literki :-) W środę o 23 uszyłam sobie na szybko okładkę na zeszyt z przepisami :-) Taka sobie, ale co tam, tempo miałam ekspresowe - i to moja pierwsza więc czuję się usprawiedliwiona :-)


Poniżej kilka fotek z zajęć - rezultaty naszych zajęć!








Tak, tak widzicie powyżej chłopaka:-) Było ich dwóch!

Cały tydzień moja Majka jeździła na półkolonie na stadninę - utwierdziła się w miłości do koni:-) Co mnie niezmiernie cieszy - nie ma to jak hobby i pasja! pozostaje nam tylko ją wspierać!

Wczorajszy dzień upłynął mi na robieniu zapraw - sok z jabłek i dżem porzeczkowo kokosowy - pyszny! Do tego - jak co tydzień - ogórki:) Małosolne oczywiście!
A niedziela :-) Byliśmy odwiedzić nowego członka rodziny :-) Małą kruszynkę:-) Teściów i Stare Zoo w Poznianiu :-)

Buźka Wielka i do następnego!


5 komentarzy:

  1. sliczna okładeczka ... cudne dzieciaczki prace uszyły pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
  2. Okładki są śliczne!!!! Ja też tak chce się nauczyć... już zaczynam zbierać na maszynę do szycia:)

    Edzia:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne rzeczy stworzyliście,świetny pomysł. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. nie prze żałuje że na takie warsztaty ja nie mogę się zapisać :)))
    świetna zabawa zapewne i dla dzieciaków i dla Ciebie
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję za odwiedziny i udział w moim Candy!To nieprawdopodobne ile ciekawych ,pełnych pasji ludzi mogłam poznać dzięki zorganizowaniu tej małej zabawy:)
    Pozdrawiam Cię serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :)