wtorek, 3 kwietnia 2012

Dojazdy mają jednak plusy :-)

A właściwie jeden - w pociągu można sobie podziergać :-)
Tyle z wpisów - muszę pranie powiesić - a rano trzeba wstać o 5 :/

Przedstawiam Dionizego Zielonego oraz Klementynę Zieloną (jeszcze goła - jutro przyodzieję w sukienusie :-) 







2 komentarze:

  1. Urocze:) a jakie wesołe ubranko. Dzięki za odwiedziny i zapraszam ponownie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. jakie fajniutkie ma ubranko ... śliczny zywy kolorek pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :)