Dzisiaj miałam biegający dzień, od rana biegałam po Poznaniu (nowy fragment dworca zrobił na mnie wielkie wrażenie) potem pędem do moich perełek i spotkanie w przedszkolu w sprawie posłania 6 latka do szkoły. Wróciłam dopiero po 20. Trochę jestem niepocieszona, ponieważ nie uzbiera się najprawdopodobniej grupa 6 latków w celu otwarcia nowej grupy. Mam nadzieję, że część rodziców po zapoznaniu się z diagnozą zmieni zdanie. Majka będzie niepocieszona, jeżeli będzie musiała zostać w przedszkolu. Nie dlatego, że jej się nie podoba, bo przecież uwielbia i wychowawczynię i dzieciaczki tylko do nauki się tak ochoczo garnie. Trzymajcie kciuki zatem:-)
A poniżej przedstawiam Pannę Rudowłosą. Strasznie mi spodobał się ten kolor:-)
Fajny rudzielec :) pozdrowionka :)
OdpowiedzUsuńI nawet panna ma biżuterię, no proszę;))) super;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńlaleczka jest przepiena ... cudny masz blog na pewno zostaje tutaj na dłużej i będę wpadac z odwiedzinakmi pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuń