Szał portfelikowy trwa nadal :) I będzie trwał, ponieważ moja młodsza córka rozłożyła się niestety i opiekę mam do końca tygodnia. Przynajmniej będę miała czas na uszycie sobie stroju wiewiórki :) W poniedziałek przedstawienie:)Nadążacie za nowinkami technologicznymi? Ja nie. Mąż ostatnio próbował mnie nauczyć obsługi tableta:) A właściwie próbował mi pokazać jego wyższość nad komputerem."Patrz Kasia -klikniesz tu mówisz "Pogoda" i wyskakuje Tobie strona z pogodą, nie musisz pisać" No ok! Super. Więc mówię do tego pudełka nazwę mojego bloga "Wyspa moich snów wyśnionych" A tablet na to: "dupa moich snow wysmażonych"........................... Niestety nie polubiłam się z pudełkiem. Pomyśleć że z wykształcenia fizykiem jestem:)
Powstały też słoniowe poduszki:) Takie do tulenia
I zajęcze serducha powstają :)
ale cudeńka
OdpowiedzUsuńcudna zapraszam też do mnie klubtilda.blogspot.com ja u Ciebie zostaje na dłużej, a jeśli chodzi o nowinki to mam tak jak ty...hmmm.niewiem czemu
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
urocze są :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne portfeliki:)
OdpowiedzUsuńI uroczy słonik:)
Słodziaki!!!
OdpowiedzUsuń