Utknęłam z młodszą córeczką w domu. Miejmy nadzieję, że szybko wyzdrowieje. Aby córeczka się nie nudziła poprosiłam ją o pomoc w uszyciu dla niej sukienki :) Pomagała cierpliwie, cięła tiul, trzymała tkaniny podawała o co poprosiłam i tak oto powstała:
Góra z przerobionego starego bodziaka:) Chciałam jeszcze zrobić aplikację, ale córka nie pozwoliła - koniecznie chciała
Miłego dnia
Cudna radość z sukienki .
OdpowiedzUsuńJejciu,jaką masz słodką córeczkę!!!Śliczna!!!!Cudne chwile miałyście.
OdpowiedzUsuńPrześliczna sukienka a mała modelka przeurocza, jak ona czaruje uśmiechem:)
OdpowiedzUsuńNo piękna, i spódniczka i właścicielka:) pozdrawiam i zapraszam do siebie na candy:)
OdpowiedzUsuń