Jak minął Wam dzień dziecka? Bo nam wspaniale:) Dawno nie mieliśmy czasu aby spędzić cały dzień razem:) Ale dzisiaj to nadrobiliśmy :) Blanusia w przedszkolu miała dzisiaj festyn rodzinny i mimo niepogody było naprawdę super. Dmuchana zjeżdżalnia została przeniesiona na salę gimnastyczną a ja z dzieciaczkami i rodzicami szyliśmy michy. Jeszcze dzisiaj rano szykowałam ciałka misiów - tzn obszywałam na maszynie wykrój:) Dzieciaczki wypełniały, projektowały stroje i buzie:) Było super:) Majeczka sama zrobiła misia bez niczyjej pomocy:) Bywało tak, że zostawały mamusie i tatusiowie z igłą, bo dzieciaczki chciały do każdego stolika podejść :) Ale zobaczcie sami jak fajnie było. Bawiliśmy się przednio :) Bardzo zaskoczyli mnie Panowie, a szyło ze mną 4 :) Zrobilśmy 25 miśków i kilka broszek kwiatkowych :)
Po festynie pojechaliśmy do Palmiarni Poznańskiej :) Blanusia jeszcze nie była, a Majeczka praktycznie naszego wypadu nie pamiętała :) Udało nam się trafić na wystawę kotów do adopcji :) A także na zabawy zorganizowane przez "Animacje-dla-dzieci" Były tatuaże, maski, pieski i kwiatki z balonów. Baa nawet był Batman :p
Wieczór już mniej ciekawy bo Majeczkę całą wysypało :/ Kurcze nie mam pojęcia co to jest ale wygląda na pokrzywkę. Dostała leki na alergię i mam nadzieję, że zejdzie. Ktoś coś więcej wie na temat pokrzywki? Majeczka jest wysypana drugi raz w życiu. Pierwszy raz jak miała dwa latka, ale to było poszczepienne. Oby zeszło, bo inaczej pewnie sterydy paskudne włączą. Blanuśka dostała za to okropny kaszel :/ więc pewnie lekarz nas nie ominie...
A zmieniając temat..też was wkurzają ładowarki? Bo mi notorycznie chowają się po kątach a potem biegam i szukam klnąc pod nosem.. że też telefony muszą się rozładowywać. Najgorzej było kiedyś jak do każdego telefonu była ładowarka z innym wejściem . Masakra.
Generalnie nie jestem biegła już we wszelakich nowinkach..nie znam się na ipodach, ps3 tabletach i wszystkich tych cudach. Dzisiaj męczyłam swój komputer i telefon przez ponad dwie godziny, aby te kilka zdjęć przesłać przez bluecośtam... Ale jestem dumna bo nie musiałam małżona budzić :) Ha!
A poniżej zdjęcie poduszki ryby - poduszka wielgachna bo ma ponad 60 cm długości i wysokoćci ponad 45 cm :-) Dziewczynce się podobała:) A Wam?
Ale fajny Dzień Dziecka :) A Ty Kasiu jak zwykle zaskakujesz kreatywnością :) Wielka ryba, bardzo fajna :)pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńFajny Dzień Dziecka:)
OdpowiedzUsuńMy naszą trójkę pociech wzięliśmy do kina, na film, którzy sami wybrali:)
Moja najmłodsza była pierwszy raz i tak Jej się spodobało, że wciąż się pyta kiedy pójdziemy znowu:)
Zapomniałam napisać, że bardzo fajna poducha:)
OdpowiedzUsuńFajne te miśki. Takie urocze :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do oddania głosu w ankiecie na temat niespodzianki do CANDY:
http://rondoart.blogspot.com/2013/06/candy-obietnica.html
dzień dziecka świetny misie super pomysłem a poducha rybkowa bomba....pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietne fotki:) A podusia "wypasiona" :) Śliczne kolorki:)
OdpowiedzUsuńFanie, że tatusiowie pomagali. Widok mężczyzny z igłą i nitką chyba nie należy do najczęstszych:) I pomyśleć, że batman mieszka w poznańskiej palmiarni...;)
OdpowiedzUsuń