poniedziałek, 21 stycznia 2013

A może truskawkę?

Dzisiaj popełniłam kolejny wybryk patchworkowy z truskawkami, właściwie niedawno odeszłam od maszyny.. Kiedyś obiecałam sobie, że nie będę szyć w nocy, ale w obecnej sytuacji najwcześniej mogę zejść do mojej kanciapy najwcześniej o 23. Nie biorę już ze sobą komputera, bo muszę mieć czas na swoje myśli..No więc szyję i myślę, co czasami kończy się pruciem, bo przeszyję coś odwrotnie :)

Oto poszeweczka truskawkowo -groszkowa :) Niestety ostatni pasek (ten na dole) mi nie wyszedł - nie dopasowały się kwadraciki :/


A tak wygląda druga strona


Powstały też serca dla Babci:




 No i na końcu kociak
Udanego poniedziałku!!!


12 komentarzy:

  1. Ja się chętnie poczęstuję :D Bardzo ładne rzeczy narobiłaś.

    OdpowiedzUsuń
  2. kasiu jak zwykle z pod twoich rąk wyszły cudeńka

    OdpowiedzUsuń
  3. słodka ta podusia :))

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne i bardzo apetyczne! Witam Cię w gronie moich obserwatorów i zapraszam częściej!
    Pozdrawiam serdecznie,

    OdpowiedzUsuń
  5. Smakowita ta truskawkowa podusia:) Uwielbiam truskawki:)

    OdpowiedzUsuń
  6. No i co z tego, prze się kwadraty przesunęły- poducha jest super i jaka smakowita.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakie cudne te truskawy ,ale kiciuś bajerancki :-)) moj własny prywatny pasiasty wisi mi nad maszyną i podsówa dobre pomysły:-)) i popatrz ja też uszyłam serca dla babć, good idea chodzi parami:-)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Ach ten truskawkowy klimat-aż się rozmarzyłam. Poduszki bardzo optymistyczne. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Truskawkowa podusia jest przepiękna!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :)